Inwektywy

             Straż pojechała do pożaru. Zapowiadało się groźnie: pożar domu. Okolica, do której zostali wezwani strażacy, żeby ładnie to określić, to nie najlepsze miejsce na romantyczne randki.


Read more...

Gaśnice i podręczny sprzęt gaśniczy

             Najważniejszym urządzeniem gaśniczym, którym jesteśmy w stanie się posłużyć jest gaśnica. Jej użycie jest bardzo proste. Polega na tym, żeby wyciągnąć zawleczkę i nacisnąć dźwignię. Nie należy się bać. Jest to proste urządzenie, które może ratować życie, zdrowie i mienie.


Read more...

Rozmowa psychiatry ze strażakiem

             Rozmawiało ze sobą dwóch bliskich kolegów. Jeden był lekarzem psychiatrą, drugi strażakiem. Lekarz swego czasu pełnił funkcję ordynatora w szpitalu psychiatrycznym. A strażak, jak to strażak pełnił służbę w jednej z jednostek.

            - Powiedz, czy ktoś cię kiedyś zaatakował na służbie? – pyta psychiatra.


Read more...

Relacja strażaka

            Wyjechaliśmy do uwięzionego kota. Wszyscy strażacy co do jednego nie lubią takich wezwań, bo 90 procent z nich nie ma sensu. Ala zdarzają się takie, które są uzasadnione. Tak było w tym przypadku.

            Gdy dojechaliśmy na miejsce zdarzenia, czyli pod blok wiało od nas sceptycyzmem, gdy dwie osoby płci przeciwnej zaczęły gorączkowo opowiadać, że zły człowiek truje koty.


Read more...

Bezpieczna gaśnica

            Cały czas przeglądy przynoszą pewne niespodzianki. Przebywanie wśród ludzi dostarcza nowych wrażeń. Tym razem warto ogłosić konkurs „bezpieczna gaśnica”. Gdyby zapytać, jaka gaśnica jest bezpieczna, pewnie otrzymalibyśmy odpowiedź, że taka która najdłużej działa, środek gaśniczy jest bardzo skuteczny albo coś w tym rodzaju. Okazuje się, że nie. I pewno miejsce mnie w tym utwierdziło. Bezpieczna gaśnica jest taka, której nie można ukraść, bo jest tak przymocowana.


Read more...

Zasłyszane od strażaków

Otrucie

          Straż ognia i wody rusza do akcji. Strażacy mają sprawdzić mieszkanie, w którym pojawił się dziwny i niepokojący zapach.

         Gdy dojeżdżają na miejsce, dzwonią do mieszkania i starsza pani otwiera drzwi. Wszystko dzieje się na jednym z typowych, łódzkich osiedli. Otwiera, powiedzmy, niezbyt ładnie, rycząca sześćdziesiątka.

         - Panowie. Jakiś dziwny zapach tu jest.


Read more...

Zasłyszane od strażaków
Ptak
      Strażacy otrzymali wezwanie do uwięzionego ptaka. Informacja ze stanowiska kierowania brzmiała tak: w jednym z łódzkich parków ptak nie może odzyskać wolności, znaczy jest uwięziony lub zaklinował się nieszczęśliwie między gałęziami.
      Strażacy przyjmują zgłoszenie i ruszają do akcji. przyjeżdżają na miejsce zdarzenia. Wychodzi do nich mężczyzna, który informuje, że jak pójdą za nim, zobaczą ptaka, którego trzeba uwolnić.


Read more...

Zasłyszane od strażaków
Sklep monopolowy
      Strażacy otrzymali zgłoszenie, że należy otworzyć sklep monopolowy. Było podejrzenie, że w środku właściciel stracił przytomność. Dowodem mają być poprzewracane skrzynki z piwem. Poszkodowany ma się znajdować gdzieś między skrzynkami. Straż ma pojechać, otworzyć sklep, udzielić pomocy.
      Strażacy jadą na sygnale. Pomoc człowiekowi jest zawsze priorytetem. Wóz strażacki szybko dojeżdża do wskazanego miejsca. Dowódca wysiada z wozu.


Read more...

Zasłyszane od strażaków
Próba samobójcza
      Próba samobójcza. Zawsze w takich sytuacjach adrenalina buzuje we krwi, bo nie wiadomo, co może się wydarzyć. Straż została wezwana do pomocy policji, która nie mogła sobie poradzić z panią, która chciała popełnić samobójstwo.
      Miejscem akcji był blok, który niczym nie wyróżniał. Może poza tym, że był w trakcie remontu, a więc stało przy nim rusztowanie.


Read more...

Gaśnice śniegowe
      Swego czasu pracowałem jako strażak dyżurny w jednym z łódzkich centrów handlowych. Najładniejszym i najbardziej popularnym, żeby nie było wątpliwości. Jako strażacy zajmowaliśmy jedno pomieszczenie ze służbą ochrony zwane poważnie centrum monitoringu. Pracownicy ochrony nie zawsze grzeszyli inteligencją. Zresztą nie musieli, nie taka to przecież robota. Była zima. Śniegu za oknami pod dostatkiem.


Read more...

Zasłyszane od strażaków
Otwarcie mieszkania
      Dość często policjanci proszą strażaków o pomoc w otwarciu mieszkania. Tak też było i tym razem. Jedno kopnięcie i drzwi puściły. Policjanci i strażacy mogą wejść do środka. W środku pijany mężczyzna. Ładnie byśmy go określili jako człowieka marginesu społecznego, lub jako żula w sposób mniej wyszukany. To jednak nie wszystko. W cuchnącym mieszkaniu obok żula znajdowała się nieżywa kobieta.


Read more...

Przezorny
      Nie od wszystkich wymagam ponadprzeciętnej inteligencji. Ba, wymagam to za dużo powiedziane, może lepiej byłoby napisać, że mile widziana byłaby przyzwoitość – normalna, nie na jakimś nie wiadomo jakim poziomie.
      - Dzień dobry panu, chciałbym, zgodnie ze zleceniem, zrobić legalizację gaśnic i przegląd hydrantów.


Read more...

Najmądrzejszy komendant
      Kilka lat temu dorabiałem w straży, powiedzmy zakładowej, żeby nie zdradzać za wielu szczegółów. Komendantem tej instytucji był nazwijmy go pan X. Nijak nie można było go sklasyfikować w kategoriach normalności. Raz miała miejsce ciekawa rozmowa.
      - Panowie, ile jutro mam roboty! – przy okazji oglądania telewizji mówi komendant X.


Read more...

Gaśnice śniegowe
      Swego czasu pracowałem jako strażak dyżurny w jednym z łódzkich centrów handlowych. Najładniejszym i najbardziej popularnym, żeby nie było wątpliwości. Jako strażacy zajmowaliśmy jedno pomieszczenie ze służbą ochrony zwane poważnie centrum monitoringu. Pracownicy ochrony nie zawsze grzeszyli inteligencją. Zresztą nie musieli, nie taka to przecież robota. Była zima. Śniegu za oknami pod dostatkiem.


Read more...

Wartościowy obiekt
      Życie dostarcza różnych ciekawostek. Z pozoru proste czynności polegające na sprawdzeniu gaśnicy mogą przynieść coś, czego się nie spodziewamy. I tak, któregoś pięknego dnia, planując przeglądy gaśnic, udało mi się odkryć ciekawą rzecz. Gaśnice znajdowały się w witrynie. Od biedy mogą się tam znajdować. Jednak do witryny, z którą się spotkałem nie było dostępu.


Read more...


Kolejna książka Jacka Kusińskiego. Pasjonująca historia, dzięki której możemy się wiele nauczyć. Łodzianie w trudnej wojennej atmosferze pokazali, że można się zorganizować. Stworzyć samorząd i działać dla dobra innych. Po „Księdze fabryk Łodzi” i „Łodzi na mapach 1793-1939” następny ukłon w stronę regionalnej historii. A my powinniśmy się pokłonić pomysłodawcy Jackowi Kusińskiemu.


Najlepiej wydana książka o historii Łodzi. Tej historii uczymy się z map. W każdej z nich jest cząstka miasta. Niezwykłe dzieło Jacka Kusińskiego.


Obowiązkowa pozycja dla łodzian i nie tylko. Historia Ziemi Obiecanej widziana przez pryzmat łódzkich fabryk.

Liczy się bezpieczeństwo.